8 lut 2013

Rozdział 26

 Witam. Nareszcie mogę coś dodać... Mi się naprawdę to opowiadanie przestaje podobać, więc może zacznę nowe i też związane z Arsenalem. Zostawiam was z tym nudnym czymś i przepraszam za błędy. :) Piszę i dodaję z komórki, więc wiecie..
_____________________________________                        Melania     
Godzina 2 w nocy, a ja nadal nie śpię. 3 w nocy, dalej nie śpię. 4 w nocy. Już mnie szlak trafia. Późno w nocy, a ja nie śpię. Zaczęłam rozmyślać nad życiem.
  Lukas - dawno go nie widziałam. Może przyjedzie niedługo i się odezwie? Cieszyłabym się, mimo wszystko.
  Sabina - nie rozmawiałam z nią od wakacji. Nie wiem co z nią. Dawno jej nie widziałam.
  Louis - nie odzywa się. Może nie ma czasu? Może nawet nie chce? Zostałabym przy drugiej opcji.
  Piotrek - rozmawiałam z nim ostatnio, jednak to nie to samo co zawsze. Nie mogę się już doczekać spotkania z nim i resztą debili.
  I ten, o którym najdłużej myślałam. Olivier - co z nim? Słyszałam, że powiedział, że jestem ładna... Ale żeby przekazywać chłopakom liścik, w którym jest jakiś wiersz napisany? To przesada.
  Obracałam się z jednej strony na drugą. Dalej nie mogłam spać. Wzięłam komórkę do ręki i napisałam SMS-a do Alexa.
  “Kocham Cię. “
  Wiedziałam, że przeczyta dopiero rano, ale i tak to teraz wysłałam z nadzieją o odpowiedź. Zamknęłam oczy i znowu zaczęłam rozmyślać. Jutro jadę do domu, do Polski. Ciężko będzie mi się rozstawać z Alexem ze świadomością, iż ta cholerna dziewczyna dalej tutaj będzie. Boję się o niego. Zostałam skrzywdzona raz w ten sposób. Nie chcę drugi. Czasami... Czasami chciałabym być dorosła i mieć już własną rodzinę. Bez żadnych problemów.
  Powoli usypiałam, ale niestety dźwięk mojej komórki mi przerwał. Spojrzałam na wyświetlacz. Dostałam SMS-a od Alexa.
    “Ja Ciebie też kocham :* a co ty nie śpisz? Wyśpij się, kochana. Jutro jedziesz do Polski. Do zobaczenia rano <3 “
  Uśmiechnęłam się. Nie chcę żeby to się skończyło.. Dlaczego nie mogę być już dorosła?
                  Anna
  Obudziło mnie głośne walenie czymś. Niechętnie wstałam, by zobaczyć co to jest. Rodzice przestawiali meble w dużym pokoju. Skrzywiłam się.
-Dlaczego o tej godzinie? - jęknęłam jak dziecko.
-Jest 12. Nie wiem czy wiesz. - odpowiedział tato. Spojrzałam na niego pytająco. -Znajomi przyjadą, musi być jakaś zmiana. Przyjadą za tydzień. Masz być wtedy w domu, bo przyjadą z synem. Jest w twoim wieku. 
-No super. - mruknęłam pod nosem i wróciłam do pokoju. Poszłam się umyć i ubrać.
  W domu nie chciało mi się siedzieć, więc próbowałam dodzwonić się do Pauliny.
-Przepraszam kochana. Mam ważną sprawę do załatwienia. - rozłączyła się.
-Też Cię kocham. - odpowiedziałam po tym jak się rozłączyła. Wybrałam numer do Magdy - koleżanki ze szkoły.
-Przepraszam, rodzice nie pozwolą. - jak Paulina, też nie miała czasu. Z innymi nie miałam dobrego kontaktu. Wkońcu zadzwoniłam do Michała. On został ostatni.
-Pewnie, że pójdę. - zaśmiał się do słuchawki. -Gdzie i o której?
-Plac zabaw, o 14. Do zobaczenia. - rozłączyłam się i zaczęłam się szykować.
                Melania.
  Tak jak Alex obiecał - przyszedł z samego rana i zabrał mnie na trening. Trochę posiedziałam, porobiłam zdjęcia i porozmawiałam z chłopakami. Z Olivierem rozmawiałam najmniej, i dobrze. Nie chciałam z nim o tym rozmawiać.
-To jak chłopaki? Przyjedziecie się jutro pożegnać? - zaśmiałam się.
-Pewnie! - pierwszy krzyknął Aaron. Poszłam do trenera, z nim porozmawiać. Porozmawiałam chwilę, ale zauważyłam że Alex już był gotowy do wyjścia to powoli się pożegnałam.
-Do zobaczenia następnym razem, trenerze. - uśmiechnęłam się, a ten mnie przytulił.
-Miałbym dla Ciebie propozycję, ale to dopiero jak będziesz dorosła. Czyli po 18-stce. - powiedział z uśmiechem na twarzy. - Spokojnego lotu. - pożegnał się, a ja wróciłam do Alexa. Złapał mnie za rękę i tak szliśmy, aż do samochodu. W samochodzie umówiłam się z nim na wieczorny spacer. Oczywiście cały dzień spędzimy razem, skoro jutro wracam do domu.
  Przez ten czas zdążyłam zaprzyjaźnić się z Aaronem. Uwielbiam się z nim wydurniać. Można z nim też szczerze porozmawiać. Dałam mu mój numer i obiecał, że będzie dzwonił.
  W czasie mojego pobytu w Londynie, chłopaki wygrywali każdy mecz. Na każdym byłam i zawsze były te same emocje. Nie zapomniane chwile. Co dobre, szybko się kończy.
  Wszystko spakowałam i zostawiłam tylko rzeczy do spania, kosmetyczkę i rzeczy na następny dzień. Rano dopakuję resztę.
                Anna
  Spacer z Michałem udał się. Nie wiem kiedy minęły te 2 godziny. Do domu wróciłam około 16. Prawie cały czas siedzieliśmy na placu zabaw. Dzięki Bogu nie ma śniegu i mogliśmy spokojnie usiąść na huśtawkach czy ławkach.
  W domu rodzice jeszcze nie skończyli wszystkiego przestawiać. Nie chciało mi się im pomagać, dlatego poszłam od razu do pokoju. Niestety tato zauważył mnie i znów zaczął na ten temat mówić.
-Pojutrze jedziesz do Julii na 2 dni. Posprzątaj w pokoju prędzej. Ale pożądanie! - nie wiem dlaczego miałam do niej jechać. Julia to moja kuzynka. Jest 3 lata starsza ode mnie i nawet bardzo dobrze się z nią dogaduję. Po wejściu do pokoju od razu wzięłam się za sprzątanie. Było tego strasznie dużo.
  Wieczorem jak zawsze pisałam z Pauliną na komunikacie.
-Ala wyzywa Cię od suk. - napisała od razu.
-A sama suką jest. Nie mam zamiaru się nią przejmować.
-Powinnaś. Nie wiesz co Ala jest w stanie zrobić.
-Nie obchodzi mnie to.
-Powinno. Dobra, powiem wprost. Koleguję się z nią i mówię Ci. Ona ma nie dobry plan. - po tym jak to napisała, szybko wyłączyłam komunikat. Moja przyjaciółka koleguje się z moim wrogiem. To najgorsze co może być.
  Poszłam do rodziców, bo samej siedzieć mi się już nie chciało. Zastałam ich w kuchni.
-Robicie kolację? - uśmiechnęłam się do nich szeroko.
-Jajecznica. Może być?
-Pewnie! Się jeszcze pytasz. - zaśmiałam się. Usiadłam obok taty, który bawił się na komórce. Grał oczywiście w karty. Nie pamiętam kiedy ostatnio przegrał. Mi by się taka gra od razu znudziła.
  Po kolacji poszłam do pokoju odrobić lekcje. Nie było ich dużo, na szczęście. Pouczyłam się chwilę i poraz kolejny włączyłam laptopa i zalogowałam się na skype, gdzie zwykle o tej godzinie czeka tam na mnie Asia. Tak było i tym razem. Zadzwoniłam do niej od razu, a ta przywitała mnie śmiechem. Asia do moja przyjaciółka, z którą jeżdżę na mecze. Okazało się, że właśnie za tydzień jedziemy na mecz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem. Będę mogła przedstawić jej Kubę. Szybko poleciałam do rodziców.
-Będę mogła zabrać tego gościa za tydzień na mecz? - zapytałam szybko.
-No, okej.
  Także plany na ten tydzień już mam. Obym jeszcze żadnego meczu Arsenalu nie przegapiła.

2 komentarze:

  1. Witam!

    Szkoda, że Mell już wyjeżdża z Londynu. I cieszę się, że zbliżyła się z Aaronem. :)
    Dawno nie było Lucasa. Jestem ciekawa, co u niego. W najmniej oczekiwanym momencie się rozstali. Pamiętam jeszcze, jak pisałam, że to świetny chłopaka. Jest to świetny przykład jak pozory mogą mylić.

    Nie wiem, co sądzić na temat przyjaciółki Anki - Pauliny. Jeżeli Paulina wie, że ta cała Alka wyzywa Ankę na forum jej znajomych, Paulina powinna interweniować - tak przynajmniej robią prawdziwi przyjaciele. Jeżeli siedzi cicho i tylko informuje o tym Ankę, no cóż, do dupy z taką przyjaźnią. Mam nadzieję, że Paulina się opamięta, bo przyjaźń bardzo łatwo można zniszczyć, tylko o wiele trudniej ją potem naprawić. Czasem jest to wręcz nie możliwe.

    Michał wydaje się być miły i w porządku, ale na razie wolę wstrzymać się z innymi pochwałami na jego temat, gdyż może mnie rozczarować, tak samo jak Lucas, a tego nie chcę, więc wolę poczekać z oceną tego bohatera. Jak wspomniałam wcześniej - wydaje się spoko, ale mogą to być TYLKO pozory. Mam jednak nadzieję, że tak nie będzie ;). Jestem strasznie ciekawa, jak go sobie wyobrażasz (tak samo, jak wcześniej się zastanawiałam, jak Mell wygląda :D).

    I teraz tak: POWINNAŚ DOSTAŃ OSTRĄ BURĘ ZA TO CO NAPISAŁAŚ NA POCZĄTKU! POD ŻADNYM POZOREM NIE REZYGNUJ Z TEGO OPOWIADANIA! :) A jeżeli chcesz zacząć nowe (z udziałem Arsenalu - to bardzo będę zadowolona :D).

    Rozdział bardzo fajny i czekam niecierpliwie na następny!

    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli czegoś się podejmiesz to nigdy z tego nie rezygnuj ,bo zawsze może z tego wyjść coś lepszego.Jeśli nie wiesz o czym pisać to po prostu zrób sobie przerwę ,nie pisz na siłę.

    Ta Paulina to suka :D

    OdpowiedzUsuń